Hej,
Dziś przychodzę do Was z recenzją dwóch produktów do paznokci od Luxury Paris. Pierwszym z nich jest Intensywne serum regenerujące, drugim zaś Intensywne serum wzmacniające. Zapraszam dalej :)
OPAKOWANIE
Obydwa sera zamknięte są w buteleczkach jak lakiery do paznokci. Pojemność każdego z nich to 12 ml.
KONSYSTENCJA
Dobrze się rozprowadzają na płytce paznokcia. Przy jednej warstwie nie są zbyt widoczne, jedynie delikatnie nabłyszczają. Gy nałożymy jednak kolejną warstwę, to uzyskamy taki mleczny odcień na paznokciach.
ZAPACH
Jedno i drugie cuchnie przeokropnie, czysta chemia.
SKŁAD
Oba sera zawierają formaldehyd.
DZIAŁANIE
Według mnie są to bardzo podobne do siebie produkty i osobiście nie widzę między nimi większej różnicy. Duży plus za to, że nie wysuszają skórek jeżeli przypadkiem je posmarujemy co kiedyś zdarzało mi się przy niektórych odżywkach do paznokci. Po nałożeniu sprawiają, że paznokcie są twardsze, widocznie wzmocnione i mniej podatne na wszelkie złamania. Wygładzają płytkę z ewentualnych nierówności. Fajnie sprawdzają się jako baza pod lakier, zapobiegają odbarwieniom. Jeżeli chodzi o trwałość lakieru, to ie zauważyłam specjalnej różnicy. Niestety gdy przestałam ich używać, to paznokcie wróciły do poprzedniego stanu i znów zaczęły się łamać. Ja nie jestem pod wrażeniem, ale słynna odżywka Eveline też się u mnie jakoś super nie sprawdziła. Jeżeli jednak zastawiacie się nad zakupem, to moim zdaniem nie ma żadnej różnicy w tym, którą wersję wybierzecie.
Dziękuję za możliwość przetestowania tego produktu, zaznaczam jednak, że nie wpłynęło to na moją opinię.
Pozdrawiam :)
Ja na razie używam odżywki Eveline i jestem z niej zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńU mnie Eveline 8 w 1 jak i diamentowa w ogóle się nie sprawdziły ;/
UsuńJa narazie mam przygodę z hybrydami więc odzywek nie używam ;)
OdpowiedzUsuńformaldehyd mi nie szkodzi ale zamierzam go już omijać ;)
OdpowiedzUsuńZawierają formaldehyd więc nie skuszę się;)
OdpowiedzUsuńHmm jakoś rewelacyjnie nie wypadły..
OdpowiedzUsuńSzukam dobrej odżywki ale jakoś do tej mnie nie przekonałaś :)
OdpowiedzUsuńpodobno bielenda ma coś bez formaldehydu
OdpowiedzUsuńU mnie gości Eveline :)
OdpowiedzUsuńJa wypróbuję i ocenię sama :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u Ciebie lepiej się sprawdzi :)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tym produkcie ;)
OdpowiedzUsuńPóki co, zostaję wierna Sally Hansen jeżeli chodzi o odżywki do paznokci
OdpowiedzUsuńNie mam eveline, używam Paese i nie zamierzam zamienić. Ładne opakowanie ma.
OdpowiedzUsuńNie znam tej odżywki
OdpowiedzUsuń