Dziś przychodzę do Was z recenzją kremów BB Dr. G Gowoonsesang Brightening Balm. Zapraszam dalej :)
OPAKOWANIE: Tuba wykonana z miękkiego plastiku o pojemności 45 ml.
ZAPACH: Delikatny, kojarzy mi się trochę z kosmetykami dla dzieci.
KONSYSTENCJA: Przypomina taki lekki krem, podkład.
KOLOR: Krem występuję w 2 kolorach: 21 super light, który jest bardziej ziemisty jak tradycyjne azjatyckie kremy BB i 23 light, który ma więcej różowych tonów. Ja mam oba, które po zmieszaniu mają idealny dla mnie kolor.
OD PRODUCENTA: Krem BB Gowoonsesang Brightening Balm przeznaczony jest do cery mieszanej i przetłuszczającej się. Wyrównuje koloryt cery, bez efektu maski - stapia się z cera i wygląda bardzo naturalnie. Krem BB Gowoonsesang Zapewnia długotrwałe krycie, dobrze maskuje zaczerwienienia i wypryski. Rozświetla i delikatnie matuje, dając efekt zdrowo wyglądającej cery. Pomaga rozjaśnić pigmentacje i blizny potrądzikowe (poprzez silny SPF oraz dodatek arbutyny). Kosmetyk zawiera wiele składników roślinnych, które maja kojący wpływ na skórę. Zawiera filtr SPF 30/PA++.
DZIAŁANIE: Dopiero teraz doczytałam, że jest to krem przeznaczony dla skóry tłustej, po tym jak go używam powiedziałabym raczej, że jest dla osób ze skórą normalną. Muszę się zgodzić z tym, że stapia się ze skórą, nie robi maski i całkiem dobrze przy tym kryje. Daje też naturalne wykończenie, nie jest ani matowy, ani błyszczący. Jedyny minus jaki do niego mam, to to, że niestety moja skóra, a raczej mój nos świecą się po mniej więcej 4 h. Oczywiście jak go przypudruję, to nadal wygląda dobrze. Nie zbiera się w załamaniach ani w porach, nie waży się na skórze.
WYDAJNOŚĆ: Bardzo dobra, wystarczy niewielka ilość na jednorazową aplikację, tak wielkości ziarna grochu,
CENA: Opakowanie o pojemności 45 ml. kosztuje w okolicach 100 zł.
DOSTĘPNOŚĆ: Allegro, Ebay.
Jak widzicie niewiele brakuje mu do zostania moim ideałem. Miałyście okazję go używać, jak się u Was sprawdził?
Pozdrawiam :)
Ogólnie prezentuje się bardzo przyjemnie ale nie jest to produkt dla mnie :)
OdpowiedzUsuńchodzi mi po głowie i chyba się skuszę...:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze będziesz zadowolona :)
UsuńChciałabym kiedyś przetestować prawdziwy krem BB :).
OdpowiedzUsuńrzadko używam podkładów i bb ale slyszałam o nim dużo dobrego
OdpowiedzUsuńkolorki dla mnie za jasne:(
OdpowiedzUsuńMiałam okazję używać starej wersji tych podkładów i były super, nowa wersja nie jest już tak fajna jak poprzednia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Właśnie słyszałam, że to nowe nie są tak dobre i będę musiała się chyba rozejrzeć za czymś innym, jak te mi się skończą ;/
UsuńNie miałam styczności z tą marką, ale nie powiem, chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńbrałabym i testowała:D
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńMam ten BB krem tylko w wersji podstawowej 23 light i rozważam dokupić super light celem rozjaśnienia i mieszania ich, ale na zdjęciach widzę, że ten super - nie jest taki jasny tylko, tak jak piszesz bardziej ziemisty..dlatego trochę zwątpiłam ;D
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o jasność, to ja nie widzę dużej różnicy, za to w tonacji jest spora :)
UsuńCoraz częściej zastanawiam się nad azjatyckimi kremami BB, boję się jednak kupować przez internet ponieważ trudno dobrać kolor, a nie jest to tani produkt. Zamawiałaś wcześniej jakieś próbniki kolorów?
OdpowiedzUsuńTe akurat zamawiałam w ciemno, ale miniatury tych kremów BB znajdziesz nawet na Allegro :)
UsuńMam i bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale jestem ciekawa go i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale teraz mam wiele "do ukrycia" na twarzy, więc muszę używać podkładów dobrze kryjących.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że jak na krem BB, to kryje całkiem dobrze :) Powiedziałabym takie dobre średnie krycie, które można jeszcze budować :)
Usuńpierwszy raz słyszę o tych produktach, ale cenowo nie przekonują mnie ;)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam ale jeszcze mam miniaturkę perfect cover dr g i muszę stwierdzić że jest dobry :-)
OdpowiedzUsuńPerfect cover też miałam i lubiłam, ale ten ma trochę lżejszą konsystencję, która bardziej mi odpowiada :)
UsuńTen krem byłby idealny do mojej cery, ale się trochę boje :)
OdpowiedzUsuńMożesz na początku zamówić miniatury :)
UsuńMiałam kiedyś któryś z tych kremów ale nie dopasował się kolorystycznie do mojej skóry :)
OdpowiedzUsuń4 godziny to wcale nie taki zły wynik (przynajmniej u mnie ;))
OdpowiedzUsuńJak na produkt w tej cenie liczyłam jednak na więcej :)
UsuńOgólnie kremy BB dobrze się u mnie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńmi po wielu kremach BB nos się świeci najszybciej :) nie wiem z czym to jest związane.
OdpowiedzUsuńTeż mam z tym problem :)
UsuńPewnie wśród moich próbek BB i te odcienie się znajdą ale nie próbowałam jeszcze :D
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale chętnie kiedyś go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńma na niego ochotę :) ale odcienie wydają mi się zbyt sine jak dla mnie, sama nie wiem :/
OdpowiedzUsuńTradycyjne, azjatyckie kremy BB zazwyczaj mają takie ziemiste, szare odcienie.
UsuńBardzo lubię BB z Lavery :)
OdpowiedzUsuńJak na krem BB wydaje się mieć dobre krycie :) Ale cena zabójcza :(
OdpowiedzUsuńKrycie ma naprawdę dobre :)
UsuńNie używam kremów BB :)
OdpowiedzUsuńNiestety kremy BB są dla mnie trochę za słabe ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go,ale kolor zupełnie nie pasował do kolorytu mojej cery :)
OdpowiedzUsuń