witam Was w 2013 roku :) Pierwszym postem będzie grudniowy projekt denko. W planach na grudzień miałam zamiar zużyć zalegające mi kosmetyki jeszcze przed końcem roku, ale wyszło jak i wyszło i z częścią z nich pomęczę się jeszcze w styczniu :)
Pielęgnacja ciała :
- Alterra, olejek do ciała Migdały i Papaja - bardzo dobry produkt do nawilżania ciała, dość dobrze i szybko się wchłania jak na olejek, więcej o nim tutaj.
- Avon, Kojące masło do ciała po opalaniu - zostało mi po wakacjach, a do następnych nie będę go trzymać, więc zużyłam jak zwykłe masło do ciała, Jest dość gęste, a co za tym idzie wydajne, ale strasznie ciężko się wchłania a do tego i tak nie nawilża skóry. Przy łagodzeniu podrażnienie po opalaniu też się nie sprawdzało. Ma chemiczny budyniowy zapach.
- Avon, Odżywczy krem do ciała z perełkami nawilżającymi - najgorszy produkt do nawilżania ciała jaki miałam, długo się wchłania, nawilżenia dopatrzeć się nie można. Ma strasznie drażniący chemiczny zapach.
- Burt's Bees, Kokosowy krem do stóp z witaminą E - bardzo dobry produkt o pięknym zapachu kokosa. Ma bardzo treściwą konsystencję, trochę tłustawą, ale bardzo dobrze nawilża. Używałam głównie na noc zarówno do dłoni jak i stóp.
- Lirene, Peeling-masaż myjący antycellulitowy - bardzo dobry peeling do ciała o cytrusowym zapachu. Bardzo dobrze złuszcza zostawiając skórę delikatną i gładką, w działanie antycellulitowe nie ma za bardzo co wierzyć, ale jako peeling do ciała spisuje się świetnie.
Pielęgnacja twarzy :
- Bielenda, Aloes, Delikatny żel do mycia twarzy, skóra wrażliwa i alergiczna - bardzo dobry żel, nie podrażnia ani nie zostawia ściągniętej skóry, w kontakcie z wodą staje się delikatny i kremowy. Jest bardzo wydajny, ale ja niestety raz go nie domknęłam i wylało mi się go sporo do umywalki. Szersza recenzja tutaj.
- Bielenda, Czarna Oliwka, Nawilżająca 2-fazowa oliwka do demakijażu oczu i ust - dawała sobie radę z lekkim makijażem oczu, ale już w przypadku linera, czy mocniej podkreślonych rzęs nie było tak dobrze, do kosmetyków wodoodpornych już całkiem się nie nadawała.
- Ziaja, Maska oczyszczająca z glinką szarą - oprócz matowienia skóry nie robi z nią nic, nie zmniejsza porów, ani nie reguluje wydzielania sebum. Zużyłam kilka jej opakowań, ale do denka zostawiłam jedno. Więcej o niej możecie poczytać tutaj .
- Burt's Bees, Balsam do ust z olejkiem z granatu - bardzo dobrze nawilża usta, usuwa wszelkie suche skórki, a do tego ma piękny zapach.
Pielęgnacja włosów :
- Garnier, Ultra Doux, Szampon wzmacniający do włosów normalnych/osłabionych/onych - na początku spisywał się bardzo dobrze, oczyszczał włosy i skórę głowy, zmniejszył trochę przetłuszczanie się i generalnie był ok, jednak pod koniec opakowania zauważyłam, że lekko przesusza włosy. Zapach ma niezbyt przyjemny.
- Herbapol, Capitavit, Balsam pielęgnacyjny do włosów - na starcie to nie jest balsam tylko płyn. Generalnie nie robił nic z moimi włosami, ma strasznie mocny ziołowy zapach.
- Garnier, Ultra Doux, Odżywka z olejkiem z awokado i masłem karite do włosów suchych i zniszczonych - bardzo dobra drogeryjna odżywka, nawilża i wygładza. Więcej o niej tutaj.
Makijaż i paznokcie :
- Miss Sporty, Studio Lash 3D Volumythic, Tusz do rzęs czarny - jak na razie najlepszy tusz jaki miałam. Wydłuża, rozdziela rzęsy, nie osypuje się, nie kruszy, ani nie odbija na dolnej powiece, nie stwarza również problemów przy demakijażu. Moje tuszowe KWC zdecydowanie. Polecam wszystkim. Jego pełna recenzja, oraz zdjęcia jak wygląda na rzęsach tutaj.
- Essence, Better than gel nails Top sealer, Lakier nawierzchniowy - kupiłam już kolejne jego opakowanie. Przyspiesza wysychanie lakieru, wydłuża jego trwałość, wygładza i pięknie nabłyszcza. Pod koniec opakowania trochę mi zgęstniał, ale nie stracił swoich właściwości.
- Essence, Lakier do paznokci Nude Glam w kolorze 04 Iced Latte - piękny kolor pudrowego różu, idealny na co dzień. Jak inne lakiery Essence ma moich paznokciach szybko odpryskuje jednak z lakierem nawierzchniowym nawet dobrze się trzyma. Jego swatche możecie zobaczyć tutaj.
- Essence, Eyeliner w żelu w kolorze 03 Berlin Rocks - nie zużyłam całego, bo niestety zasechł już, ale miałam go jakoś od marca chyba. Miał piękny głęboki fioletowy kolor, nie robił prześwitów, świetnie się utrzymywał i nie rozmazywał.
I to na tyle moich zdenkowanych, a jak Wam poszło zużywanie na koniec roku ?
Pozdrawiam :)
ten płyn do demakijażu z Bielendy mnie podrażnił i oczy miałam spuchnięte :/
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
niedobrze ;/ mnie na szczęście rzadko co uczula, ale płyn nie powalił na kolana ;/
UsuńOdcień lakieru z Essence powinien być. Widziałam chyba z 4-5 kolory w podobnym odcieniu właśnie :)
OdpowiedzUsuńmuszę się po niego wybrać :)
UsuńMiałam kiedyś ten avon w różowym i opakowaniu i pamiętam, że bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńZnam również odżywkę do włosów garniera i jest jedną z moich ulubionych, jedna z najlepszych wprost :)
odżywka daje radę, choć przyznam, że nie spodziewałam się tego po niej :)
Usuńale spore denko :) miałam maseczkę ziaji i też szału nie było. odżywka garniera z masłem karite czeka na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że u Ciebie odżywka też się spisze :)
UsuńWow! Duże denko, szczególnie gratuluje wykończenia kolorówki ;)
OdpowiedzUsuństaram się właśnie wykańczać tą kolorówkę :) trzeba robic miejsce na nową :)
UsuńDuże denko :) moje już sie wysypują z torby, a nie mie sie zebrać do napisania o nich ;)
OdpowiedzUsuńzbieraj się :) chętnie obejrzę co tam zużyłaś :)
UsuńNo, no :) Całkiem to denko pokaźne :)
OdpowiedzUsuństaram się :)
UsuńMam ten eyeliner z Essence brązowy i bardzo jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku! :)
dziękuję :) Wzajemnie Wszystkiego Najlepszego :)
UsuńZ tych produktów miałam tylko maseczkę ziaja i nie byłam z niej zadowolona. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńja z niej też niestety nie jestem ;/
UsuńPozdrawiam :)
Ten peeling z Lirene jest cudny :) uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńja też :)
UsuńSpore to denko, pięknie Ci poszło zużywanie kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńBalsam do ust Burt's Bees sama z chęcią bym wypróbowała, słyszałam o nim dużo dobrego. Tak samo i peeling Lirene :)
Kasiu, ile czasu zajęło Ci zużycie odżywki do włosów? Bo często na blogach widzę zużyte odżywki a mi mimo częstego używania odżywki prawie w ogóle nie ubywa a z chęcią już bym inna wypróbowała :)
Mi odżywki to jak woda idą :) jedna starsza mi na 3-4 tygodnie, włosy myję ok. 4 razy w tygodniu :)
UsuńTo tak jak ja, a ja swoją mam już chyba 3 miesiąc i ciągle jest :/
Usuńto chyba ze mną jest coś nie tak, że mi tak schodzą :)
UsuńA ja właśnie uwielbiam zapach tego szamponu z Garniera :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na ctpdg.blogspot.com
mi jakoś nie przypadł do gustu
UsuńZgadzam się co do bielendy, całkowicie nie daje rady z kreskami na oczach, zawsze muszę jeszcze użyć innego produktu żeby całkowicie się ich pozbyć.
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie http://www.makeuplista.blogspot.com/2012/12/happy-new-year-mae-rocznicowe-rozdanie-d.html
ja poprawiałam Biodermą :)
UsuńŚwietne denko!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńspore denko :-)
OdpowiedzUsuńpodziwiam że udało ci się zużyć lakier
te z Essence są akurat malutkie to łatwo idzie :)
Usuńdużo dobrego słyszałam na temat tej odżywki z garniera, mam ochotę ją wypróbować :) zaintrygowałas mnie takze tym lakierem nawierzchniowym z essence
OdpowiedzUsuńi lakier i odżywkę polecam :)
UsuńJa lubiłam ten ziołowy zapach szamponu Garnier ;)
OdpowiedzUsuńmi jakoś nie przypadł do gustu :)
UsuńMuszę koniecznie spóbować Miss Sporty :) strasznie mnie zaciekawił Burt's Bees ciekawe gdzie go można kupić?
OdpowiedzUsuńja go dostałam akurat w paczce z Anglii, u nas to chyba jedynie na Allegro można coś znaleźć :)
Usuńchciałabym ten lakier od essence ale wszystkie jakie miałam z tej firmy sa kiepskiej jakości i nietrzymają się na pazurkach ;)
OdpowiedzUsuńpolecam ten lakier nawierzchniowy od Essence przedłuża trwałość lakieru :)
Usuńwłaśnie zbieram się do kupy by przygotować mój denkowy post..tylko ta pogoda odstrasza od robienia zdjęć..
OdpowiedzUsuńpogoda zdecydowanie nie zachęca ;/
Usuńmam olejek oraz peeling, z peelingu jestem bardzo zadowolona ze względu na to, ze jest to typowy zdzieracz :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o olejek to nie jestem nim zachwycona wcale
jak dla mnie nic nie robi ;/
zapraszam również na mojego bloga http://pathyelisia.wordpress.com/ :)
u mnie akurat olejek fajnie się sprawdził :)
Usuńduuzo tego, tylko pozazdroscic az tylu :P zaintrygowalas mnie olejkiem z alterry :)
OdpowiedzUsuńtrochę się uzbierało :) olejek polecam :)
UsuńTeż miałam tą odżywkę :) Ja też rzadko wracam do szamponów :)
OdpowiedzUsuńSuper zużycia! :)
OdpowiedzUsuń