Dziś przychodzę do Was z postem o kosmetykach, które w tym miesiącu wyjątkowo mi się spodobały. Tym razem nie dzieliłam ulubieńców na 2 osobne posty (o kosmetykach pielęgnacyjnych i kolorowych) bo produktów nie ma za dużo. Zresztą za jakiś czas na blogu pojawią się ulubione kosmetyki roku 2013 w poszczególnych kategoriach. Jeśli jesteście ciekawe ulubieńców grudnia, zapraszam dalej :)
PIELĘGNACJA
1. Sephora, Supreme Cleansing Oil, Olejek do demakijażu i oczyszczania.
Bardzo dobrze usuwa makijaż twarzy i oczu, nie podrażnia. Niestety jeżeli będziemy często otwierać oczy prze demakijażu tworzy straszną mgłę, zdarzyło mi się jednak to tylko kilka razy. Stosunkowo wydajny, 2 pompki starczają mi na zmycie całego makijażu. Nie zauważyłam, aby zapychał skórę, niestety na pierwszym miejscu w składzie jest parafina.
2. Alverde, Odżywka do włosów wymagających z amarantem.
Bardzo mi przypomina odżywkę Alterry 'Granat i Aloes', którą z resztą bardzo lubię. Jest równie gęsta i według mnie nawet pachną podobnie. Jeśli chodzi o działanie to jest równie dobrze, nawilża i wygładza włosy, zostawia je takie przyjemnie mięsiste, jeśli wiecie o co mi chodzi. Ułatwia rozczesanie po plączących szamponach.
3. Fitomed, Masło Shea.
Początkowo używałam go pod oczy, jednak było dla mnie za ciężkie. Rewelacyjne za to sprawdza się w roli kremu do stóp. Masło jest dość zbite, więc zawsze przed użyciem je trochę podgrzewam, zdecydowanie łatwiej się wtedy rozprowadza. Cudownie nawilża i wygładza stopy, sprawia, że są miękkie, a suche skórki znikają. Sprawdzi się też pewnie w roli balsamu jeśli macie suchą skórę.
4. Delawell, Sól mineralna do pedicure.
Sprawia, że woda staje się bardzo miękka, to pewnie zasługa moczniku na drugim miejscu w składzie. Stopy po takiej kąpieli są bardzo mięciutki i gładkie, gotowe do dalszych zabiegów. Zazwyczaj po takiej kąpieli wykonuję peeling stóp, nakładam masło Shea, skarpetki i na drugi dzień stopy są jak nowe. Sól jest bardzo wydajna.
5. La Roche Posay, Effaclar DUO.
Według mnie, to chyba najlepszy krem pomagający walczyć z niedoskonałościami na rynku. Działa zarówno na na takie drobne krostki jak i na podskórne gule, przyspiesza ich gojenie. Regularnie używany zmniejsza przetłuszczanie się skóry. Jest lekki i nie obciąża, a przy tym skutecznie działa. Mój już się niestety skończył, muszę kupić kolejną tubkę.
MAKIJAŻ
6. Bourjois, Podkład 1 2 3 Perfect, Podkład korygujący cerę.
Bardzo ładnie wyrównuje koloryt, może nie kryje najlepiej, powiedziałabym, że krycie jest średnie, ale wygląda na twarzy bardzo naturalnie, nie jest ciężki. Utrzymuje się całkiem dobrze, ale niestety schodzi z miejsc, gdzie skóra zaczyna się przetłuszczać. Przypudrowany dość długo wygląda dobrze, ale nie jest to podkład matujący. Niestety kolor 52 jest dla mnie teraz za ciemny, muszę poszukać jaśniejszego.
7. Maybelline, Color Tattoo, 'Permanent taupe'
Ostatnio mój ulubiony produkt do podkreślania brwi, kolor jest bardzo zbliżony do naturalnego koloru moich brwi. Bardzo łatwo się nakłada i tak jakby zastyga na skórze. Nie rozmazuje się w ciągu dnia i nie blaknie.
8. ArtDeco, Korektor-kamuflaż w kremie, nr 6.
Spodziewałam się, że aplikacja będzie trudniejsza, ale przyjemnie się zaskoczyłam. Bardzo łatwo się nakłada i wtapia w skórę. Bardzo dobrze zakrywa wszelkie blizny i niedoskonałości. Nie podkreśla suchych skórek, nie odznacza się na skórze. Bardzo wydajny, utrzymuje się cały dzień. Niestety na niedoskonałościach w ciągu dnia traci trochę z krycia, choć wciąż wygląda dobrze. Muszę kupić jakiś jaśniejszy kolor, bo ten jest już trochę za ciemny, ale nadal można go ładnie wtopić w skórę.
A jakie kosmetyki stały się Waszymi ulubieńcami w tym miesiącu?
Znacie któregoś z moich ulubieńców?
Pozdrawiam :)
chyba zdecyduje się na Effaclar, ostatnio tak mnie wysypało, że już nie wiem co robić :(
OdpowiedzUsuńmasło shea też używałam pod oczy, ale często wchodzi mi do oczu i strasznie szczypią, teraz używam jako nawilżacza wokół skórek paznokci i tak sprawdza się rzeczywiście super, polecam Ci też wypróbować do ust, bo pięknie nawilża również te okolice :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Effaclar mogę polecić :)
UsuńMasło shea też czasem stosuję na usta i tu również sprawdza się świetnie :)
nie miałam do czynienia z żadnym z Twoich ulubieńców :) chociaż cienie color tattoo ogromnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńMnie też długo kusiły, aż skusiły :)
UsuńZnam tylko Effaclar Duo - od dwóch miesięcy jestem w nim zakochana i dalej działa super :)
OdpowiedzUsuńKamuflaż z ArtDeco mnie zaciekawił. Rozglądam się za jakimś. Ciekawe, czy jest lepszy od tego z Catrice :)
Z Catrice nie mam, jakoś mi on nie pisany :)
UsuńMiałam ten podkład Bourjois ale u mnie nie spełnił swojego zadania ;(
OdpowiedzUsuńSzkoda ;/
UsuńPodkład miałam i niespecjalnie przypadł mi do gustu, za to chyba skusze się na ten olejek ;) ile on kosztuje?
OdpowiedzUsuńJak go kupowałam był w okolicy 35-40zł chyba :)
UsuńMaybelline CT też uwielbiam do podkreślania brwi :)
OdpowiedzUsuńech, nie znam żadnego...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Effaclar Duo :)
OdpowiedzUsuńJest świetny :)
UsuńPowiem Ci szczerze że nie miałam u siebie żadnego z Twoich ulubieńców :((
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :)
UsuńMam już jeden color tatoo i czaję się właśnie na ten twój :)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam do mnie na ROZDANIE , do wygrania Baby Lips Maybelline, eyeliner Rimmel oraz piaskowy lakier :)
Wesołych świąt !
Nie znam żadnego z nich, mam tylko Maybelline Color Tattoo w kolorze turkusowym :)
OdpowiedzUsuńkorci mnei ten podkład bourjois.. ale boje sie,że może wysuszac : /
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie
www.lukaszmakeup.blogspot.com
Mnie nic a nic nie wysusza :)
UsuńLa Roche Posay, Effaclar DUO jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym obiema rękami :)
UsuńCzytalam sporo pozytywnych opinii o podkladzie Bourjois i chcialam go kupic, ale jak piszesz, ze nie kryje az tak dobrze, to chyba jednak sie wstrzymam ;) Zadnego z Twoich ulubiencow nie mialam, a moim sercem pod koniec m-ca zawladnela maska toskanska PO :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą maską :)
UsuńNie znam tych kosmetyków. Ja nie mam jakiś szczególnych ulubieńców. Od dłuższego czasu używam praktycznie tych samych produktów.
OdpowiedzUsuńTwoi makijażowi ulubieńcy to produkty, które również bardzo lubię. Bourjois 1 2 3 Perfect używam od dawna ale ostatnio ustąpił miejsca Maybelline Affinimat, Color Tattoo u mnie w kolorze On and on Bronaze a Artdeco Camouflage Cream dokładnie ten sam :)
OdpowiedzUsuńAffinimat bardzo mnie kusi, ale czytałam, że krótko się utrzymuje i przesusza skórę ;/
Usuńja niestety nie znam żadnego, ale moimi ulubieńcami tego miesiąca jest tusz z lovely Curling Pump Up Mascara (ten zolty:D) i oczywiście odżywki z garniera ultra doux :) aa! no i bym zapomniała- eyeliner z bell (kupiony w biedronce) :) super końcówka, mega głęboki kolor i długo się trzymuje :) polecam!
OdpowiedzUsuńTusz Lovely też lubię :)
UsuńJestem ciekawa też odżywki Alverde :)
OdpowiedzUsuńmiałam kamuflaż ArtDeco ale u mnie się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńU mnie daje radę :) A próbowałaś może tych z Catrice/Alverde? Ponoć są świetne :)
UsuńTattoo lubię, mam nr 35 - jestem nim zachwycona i mój apetyt na nr 40 urósł do granic możliwości, muszę go mieć :D
OdpowiedzUsuńOj musisz :)
UsuńTeż posiadam Color Tatoo, ale w odcieniu 45-infinite white i jestem nim zachwycona (idealnie rozświetla oko). Mogę polecić też cień w kremie Catrice Made to stay w kolorze 040- Lord of the blings. W ogóle uważam, że kremowe cienie są idealnym rozwiązaniem na leniwe dni (zwłaszcza te w naturalnych, jasnych kolorach). :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym infinity white, będę musiała mu się przyjrzeć :)
UsuńEffaclar chyba będę musiała zakupić bo źle się ostatnio dzieje z moją buzią :( Słyszałam też wiele dobrego o Color Tatoo:)
OdpowiedzUsuńEffaclar polecam :)
UsuńSól do stóp z mocznikiem, to musi być fajna rzecz. Dotychczas używałam zwykłych soli, ale chętnie spróbuję tej polecanej przez ciebie.
OdpowiedzUsuńNiedługo pojawi się jej recenzja :)
UsuńOsobiście nie miałam nic z tych kosmetyków:(
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować w takim razie :)
UsuńEffaclar Duo u mnie sie nie sprawdzil mialam kilka próbek i jeszcze wiecej syfków mi po nim wyskoczyło i przerwałam to testowanie
OdpowiedzUsuńMoże trzeba było jeszcze trochę poczekać, może akurat skóra zaczęła się oczyszczać z zanieczyszczeń.
UsuńBardzo mnie ciekawi ta odzywka Alvede. Ostatnio stosuję kosmetyki tej firmy i jestem pod wrażeniem. Świetne są.
OdpowiedzUsuńOdżywkę w takim razie też musisz spróbować :)
UsuńJak skończą mi się moje kremy od dermatolog muszę się zastanowić nad tym La Roche Posay, Effaclar DUO :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWłasnie bałam się, że podkłady od Bourjois będzie dla mnie za ciemny, bo mam bardzo jasną cerę.
OdpowiedzUsuńTeż mam jasną i niestety jest za ciemny, zwłaszcza teraz jak jestem całkiem blada ;/
UsuńMiałam jedynie podkład Bourjois i ogólnie jest fajny, choć dla mnie lekko za ciężki ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTen podkład bourjois jest jest i moim ulubieńcem!:) Ale u mnie nie schodzi jak u Ciebie, skóra w ogóle mi się nie przetłuszcza po jego użyciu, co dziwne bo mam cerę tłustą :)
OdpowiedzUsuńTo zazdroszczę, że się trzyma :)
UsuńMam tylko odżywkę z amarantusem, będę niedługo robić do niej drugie podejście, bo kiedyś mi bardzo nie służyła, zobaczymy jak będzie teraz ;)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się super :)
Usuńmam ochotę spróbować Color Tattoo:)
OdpowiedzUsuńmojego serca w tym miesiącu nie podbiło nic;)
OdpowiedzUsuńW następnym będzie pewnie lepiej :)
UsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńców ..
OdpowiedzUsuńUwielbiam masło shea do ciała i twarzy - pięknie łagodzi podrażnienia.
OdpowiedzUsuńOdżywkę alverde z amarantusem mam, odlewkę, ciekawa jej jestem bardzo :)
Effaclar DUO używałam daaaawno temu, ale zastanawiam się czy do niego nie wrócić... :) a Twoja recenzja tylko mnie do tego zachęca :P
OdpowiedzUsuńmusze w końcu chyba zainwestować w masło shea ;)
OdpowiedzUsuńMnie by się przydał ten kamuflaż zwłaszcza teraz w karnawale :)
OdpowiedzUsuńOprócz Color Tattoo(co prawda w innych kolorach) nie miałam nic z Twojej listy ulubieńców. Szkoda, że Alverde nie jest tak łatwo dostępne jak Alterra:(
OdpowiedzUsuńTeż tego żałuję, ale może gdzieś w końcu wprowadzą :)
UsuńA moim kosmetycznym ulubieńcem grudnia jest chyba baza pod cienie z Paese. W dobrej cenie i naprawdę fajnie działa :)
OdpowiedzUsuńTej akurat jeszcze nie miałam :)
UsuńUżywałam jedynie podkładu Bourjois i lubiłam go ;)
OdpowiedzUsuń