dziś przychodzę do Was z recenzją podkładu Vichy Dermablend, ja posiadam go akurat w kolorze 15 Opal, czyli najjaśniejszym z dostępnych 4.
Podkładu tego używałam już wcześniej i generalnie nie byłam z niego zadowolona, ale, że szukałam czegoś mocno kryjącego kupiłam go znowu. Po użyciu go kilka razy utwierdziłam się jedynie w opinii, że nie jest to podkład dla mnie, może i kryje dobrze, ale cała reszta to jeden wielki minus. Zaczynając od kolorów, których jest tyko 4 i dla mojego odcienia skóry żaden nie jest w 100% odpowiedni, ten który mam (15 Opal) jest delikatnie za ciemny, a najgorsze jest to, że jest bardzo żółty. Fakt, że jest bardzo kryjący sprawia, że jest bardzo widoczny na skórze i niestety nie utrzymuje się na niej za długo, po około 5 godzinach zaczyna schodzić z twarzy i to strasznie nierównomiernie, do tego strasznie się błyszczy. Na plus uznaję jeszcze to, że nie zapycha porów, ani nie wzmaga trądziku. Z suchymi skórkami nie mam problemów, więc nie wiem, czy by je podkreślał.
Od Producenta : Pierwszy podkład korygujący o plastycznej konsystencji, zapewnia 12 godzin doskonałej cery bez poprawek. Zawiera 25% kryjących pigmentów, dwukrotnie więcej niż w przypadku klasycznego podkładu, jednak nie powoduje obciążenia skóry, dlatego wygląda naturalnie i nie tworzy efektu maski. Konsystencja w kontakcie ze skórą staje się płynna, bardzo plastyczna, delikatna, tym samym bardzo łatwa w nakładaniu i rozprowadzaniu; pozwala to na naturalne rozłożenie koloru i doskonałą korektę zmian skórnych, bez ryzyka nałożenia nadmiaru kosmetyku. Połączenie polimerów i lotnych olejków zapewnia doskonałą jednolitość i trwałość. Nie zatyka porów, nie wywołuje trądziku, bez środków zapachowych. Zawiera filtr SPF 11. Zapewnia cerze jednolity koloryt, pozostawia na skórze przyjemne uczucie świeżości. Hypoalergiczny. Zawiera wodę termalną z Vichy
Skład : Aqua/Water, Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Glycerin, Polyglyceryl-4 Isostearate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, Pentylene Glycol, Disterdimonium, Hectorite, Methylparaben, Cellulose Gum, Aluminum Hydroxide, Magnesium Sulfate, Phenoxyethanol, Disodium Stearoyl, Glutamate, Tristearin, Acetylated Glycol Stearate, Acrylates Copolymer, Butylparaben
(+/- May contain: CI 77891/Titanium Dioxide, CI 77499, CI 77492/Iron Oxides)
- dobrze kryje
- nie zapycha porów
- łatwo dostępny - większość aptek
- wydajny
- mała gama kolorów
- krótko się utrzymuje
- skóra się bardzo błyszczy już po kilku godzinach
- jest bardzo widoczny na twarzy
- wysoka cena - ok. 70-80 zł
A Wy jakich podkładów używacie? Jakie polecacie?
Pozdrawiam :)
Jak za taką cenę to wymagałabym od podkładu dużo więcej, szkoda, że nie spełnia obietnic producenta...
OdpowiedzUsuńnie jest wart swojej ceny
UsuńDokładnie, za taką cenę również wymagałabym czegoś więcej :/
UsuńA ja miałam jego próbkę i spodobał mi się :)
OdpowiedzUsuńmoże akurat Tobie by odpowiadał :)
UsuńMoże wybór kolorów nie jest zbyt duży... Ale ten, który Ty miałaś okazję używać - wydaje się dla mnie odpowiedni.:P
OdpowiedzUsuńdla mnie niestety za ciemny i za żółty ;/
UsuńJa używam Revlon Colorstay i polecam :)
OdpowiedzUsuńkiedyś go miałam i chyba muszę znowu po niego sięgnąć :)
UsuńTroszkę za wysoka cena, ja kupuje coś z tańszych odpowiedników. Również te minusy są dla mnie dużym zawodem, ponieważ to podstawy, których wymagam. Teraz używam podkładu z vipery, wcześniej z essence.
OdpowiedzUsuńJa właśnie szukam tego ideału wśród i tych tańszych i droższych, ale chyba jeszcze długa droga przede mną ;/
Usuńjak na taka cene to trwalosc jest porazajaco kiepska;/
OdpowiedzUsuńto fakt
UsuńKusi mnie już od dłuższego czasu, ale jest troszkę za drogi:(
OdpowiedzUsuńja Ci szczerze go odradzam
UsuńJeszce nie znalazłam takiego, który mogłabym polecić :/
OdpowiedzUsuńja też jeszcze szukam :)
Usuńja uzywam podkladu matujacego firmy Lirene. a kosztuje 15zl. ;pp
OdpowiedzUsuńmyślałam nad nim, ale kolor jaki był w drogerii był strasznie ciemny ;/
Usuńmasz jasną karnację??
Usuńdość jasną, Revlon Colorstay w kolorze ivory - buff
Usuńoj, mi też się zdarzyło kupić po raz drugi produkt, z którego już za pierwszym razem nie byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńskąd nam się to bierze? :D
UsuńWłaśnie miałam zamiar go kupić, ale chyba jednak zrezygnuje:)
OdpowiedzUsuńja go nie polecam
UsuńKoloryt zachęcający....
OdpowiedzUsuńdla mnie niestety za żółty
UsuńWłaśnie szukam czegoś bardzo dobrze kryjącego i w odpowiedniej cenie...
OdpowiedzUsuńten akurat odradzam, co z tego, że kryje jak się nie utrzymuje ;/
UsuńKiedyś chciała kupić ten podkład, ale w sztyfcie, dobrze że tego nie zrobiłam ;)
OdpowiedzUsuńmoże ten w sztyfcie jest lepszy, nie miałam to nie powiem :)
UsuńZa taką cenę, to chyba powinien być lepszy...
OdpowiedzUsuńJa aktualnie używam Lirene City Matt i bardzo sobie chwalę ;)
muszę sprawdzić kolory tego podkładu :)
UsuńPrzy takiej cenie nie skusiłabym się, zwłaszcza że za taką cenę można oczekiwać zdecydowanie lepszej trwałości :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że jeszcze ze mnie to podkłady spływają ekspresowo, równie szybko zaczynam się świecić xD''
Z nieco niższego przedziału cenowego (chyba koło 60zł) mogę polecić Bourjois healthy mix, ładnie kryje i całkiem nieźle trzyma. No i najjaśniejszy odcień fajnie pasuje do bladej cery, zero żółtych tonów :D
miałam próbkę Healthy Mix i chyba się na niego skuszę, zwłaszcza, że kolor pasował idealnie :)
UsuńMocno kryjącego podkładu używam tylko na specjalne okazje. W zwyczajny dzień aplikuję krem tonujący z Alterry:)
OdpowiedzUsuńja niestety potrzebuję większego krycia, mam co zakrywać ;/
UsuńNie wiem czy dobrze kojarzę, ale dużo dobrego słyszałam na temat pudru sypkiego z tej serii :) co do tego podkładu to nigdy nie miałam okazji go używać :) obecnie testuje podkład z rimmela i z pharpaceris
OdpowiedzUsuńpuder miałam dawno dawno temu i spisywał się bardzo dobrze :)
UsuńKiedyś miałam próbkę tego podkładu i wcale mnie nie zachwycił..Coraz częściej mam wrażenie lekkiego przereklamowania kosmetyków Vichy...chociaż wodę termalną kocham miłością bezgraniczną..
OdpowiedzUsuńteż właśnie dochodzę do tego wniosku, miałam sporo ich rzeczy i jakoś nie zachwycają, jedynie żel Vuchy normaderm kocham :)
UsuńMiałam go kilka lat temu. Pamiętam, że krył niesamowicie, lepiej niż Dermacol :) Ale wtedy jeszcze nie umiałam się nim posługiwać tak, by nie zrobić sobie maski na twarzy. Na szczęście kupiłam za niewielkie pieniądze na Allegro.
OdpowiedzUsuńo maskę to z nim nie trudno :)
UsuńNie miałam go nigdy :)
OdpowiedzUsuń