Hej,
Niestety komputer dalej w naprawie, ale udało mi się przygotować tego posta. Dziś będzie zatem recenzja Pudru matującego z olejem arganowym od Paese. Zainteresowane zapraszam dalej :-)
OD PRODUCENTA: Puder prasowany o ultra delikatnej konsystencji so stosowania na sucho i na mokro. Przeznaczony do cery tłustej, mieszanej i normalnej. Puder zapewnia matowe wykończenie makijażu, charakteryzuje się również mocnym efektem krycia.
Składniki aktywne:- olej arganowy - znany jest z wyjątkowo dużej zawartości witaminy E, dzięki której wykazuje silne działanie odmładzające. Posiada właściwości nawilżające, ujędrniające i rewitalizujące,
- alantoina - intensywnie nawilża. Przyspiesza procesy odnowy naskórka oraz łagodzi podrażnienia,
- tlenek cynku - działa przeciwzapalnie,
- filtr UVA/UVB.
SKŁAD: Talc, Magnesium Stearate, Aluminium Starch Octenylsuccinate, Mica, Nylon 10/10, Dimethicone, Titanium Dioxide, Alumina, Simethicone, Silica Dimethyl Silylate, Allantoin, Zinc Oxide,Argania Spinosa Kernel Oil, Isostearyl Isostearate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum, PEG-8,Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, [+/-:Cl 77891, Cl 77499, Cl 77491, Cl 77492]
OPAKOWANIE: Puder zamknięty jest w plastikowym opakowaniu, z lusterkiem oraz gąbeczką. Pojemność to 8 g.
KOLOR: Posiadam kolor 1, który jest dość jasnym beżem. Wiele pudrów jest dla mnie za ciemnych, a ten jest ok.
DZIAŁANIE: Zazwyczaj sięgam po pudry transparentne, ponieważ nie są one tak widoczne na twarzy jak te zwykłe. Niestety i tym razem się się to powtórzyło. Puder nałożony nawet w nie dużej ilości jest widoczny na twarzy. Do tego podkreśla wszelkie włoski, czy zaskórniki. Jeżeli chodzi o mat, to na początku skóra faktycznie jest matowa, ale po 1-2 h zaczyna się bardzo nieestetycznie świecić, a puder zaczyna się ważyć. Nałożony gąbeczką mógłby pewnie dać całkiem niezłe krycie, jednak ja nie tego szukam w pudrze matującym.
WYDAJNOŚĆ: Puder jak puder. Nie zużywa się szybko, ale jakiś nadzwyczaj wydajny też nie jest.
CENA: Około 20 zł. w zależności od miejsca.
DOSTĘPNOŚĆ: Stoiska Paese, Internet.
CZY POLECAM: Ja nie jestem z niego zadowolona, ale wiele dziewczyn bardzo go chwali na KWC.
Jakie pudry do twarzy polecacie?
Pozdrawiam :)
ciekawy produkt. Ja używam Rimmel Stay Matte
OdpowiedzUsuńUżywałam go poprzednio i byłam bardzo zadowolona. Na pewno jeszcze nie raz po niego sięgnę:)
UsuńOj słabiutko jak tak krótko matuje!
OdpowiedzUsuńszkoda, że się nie sprawdził :( ja szukam ideału matującego, ale puki co takiego nie znalazłam ;(
OdpowiedzUsuńJa ideału też jeszcze nie znalazłam, ale kilku było blisko :)
UsuńJa za zwyczaj używam pudrów bo rzadko używam podkładu. A z transparentnych teraz testuje Essence
OdpowiedzUsuńSłabiutko wypadł :(
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący produkt, w dodatku z olejem arganowym :)
OdpowiedzUsuńJak jego efekt matowienia jest krótkie to na pewno po niego nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńma ciekawe opakowanie:)
OdpowiedzUsuńTyle tego arganu co kot naplakal: p w sumie w pudrze matujacym oleje?:;)
OdpowiedzUsuńTeraz ten olej arganowy to wciskają gdzie się da:)
UsuńU mnie mat musi być długotrwały :)
OdpowiedzUsuńEch, szkoda, że się u Ciebie nie spisał. Ja wcale nie używam pudrów, stosuję solo bb lub podkład :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety sam BB nie da rady ;/
Usuńja tylko Stay Matte lubie jak na tą chwilę :)
OdpowiedzUsuńJa chyba znów po niego sięgnę :)
UsuńSkoro matuje na krótko to nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że puder tak słabo matuje skórę... Sama oczekuję od produktów tego typu chociażby 5 godzinnego matu.
OdpowiedzUsuńOstatnio wolę sypkie pudry niż w kamieniu.
OdpowiedzUsuńJa za to przerzuciłam się na prasowane teraz :)
Usuńnie lubię go! Zdecydowanie bardziej polecam z maxfactora o ten: http://dominiicaa.blogspot.com/2014/04/wracam-nowosci-kosmetyczne.html :)
OdpowiedzUsuńMoże się na niego skuszę :)
Usuń2 godziny to trochę mało, marzy mi się porządnie matujący puder z naturalnym kryciem :)
OdpowiedzUsuńNie tylko Tobie się taki marzy :)
UsuńMam puder rozświetlająco-kryjący Paese i nawet jestem z niego zadowolona. Aktualnie najczęściej z niego korzystam. Daje fajne satynowe wykończenie make up'u ;)
OdpowiedzUsuńMoże się na niego kiedyś skuszę :)
UsuńOjj, jak podkreśla wszelkie włoski i zaskórniki to zdecydowanie nie dla mnie
OdpowiedzUsuńdla mnie by się nie nadawał
OdpowiedzUsuńSzkoda, że już po tak krótkim czasie pojawia się błyszczenie ;/
OdpowiedzUsuńszkoda że się nie sprawdził ;/ ja lubię max factora creme puff ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to możliwe, ale ja jeszcze go nie używałam :)
Usuń