Dziś przychodzę do Was z postem o akcji 'W walce o nowe włosy'. Mowa oczywiście o podjęciu kuracji z wcierką z kozieradki, która ma zahamować wypadanie włosów oraz przyspieszyć ich porost. Zapraszam dalej :)
O wcierce z kozieradki czytałam już na wielu blogach, sama zresztą kupiłam ją dobrych kilka miesięcy temu jednak lenistw brało górę i nigdy nie chciało mi się jej przygotować.
Kozieradkę dostaniecie w każdej aptece, koszt to kilka złotych.
Jak wpływa na włosy i skórę głowy?
Kozieradka zawiera alkaloidy, steroidalne saponiny, cholinę, lecytynę, witaminy A, B i C oraz sole mineralne i substancje śluzowe. Wpływa ona pozytywnie na pobudzenie stref rozrodczych włosów poprzez zdolność pobudzania syntezy białek, zwiększenie stężenia hemoglobiny oraz liczby erytrocytów we krwi, a tym samym powstrzymuje wypadanie włosów. Kozieradka nie wzmaga przetłuszczania włosów, a może nawet przyczynić się do jego zmniejszenia.
Jak przygotować wcierkę?
1 łyżkę nasion kozieradki zalewamy wrzącą wodą do ok. 3/4 szklanki. Przykrywamy, aby dobrze się zaparzyło. Gdy napar przestygnie, odcedzamy nasiona i przelewamy do buteleczki. Napar można trzymać do tygodnia w lodówce.
Jak stosować?
Wcierkę można nakładać na kilka godzin przed myciem, jak również po myciu włosów. Wcierkę nałożyć można również na noc, gdy myjemy włosy rano. Wcierka ma niezbyt przyjemny zapach, pachnie jak kostka rosołowa, więc sama będę jej chyba używać właśnie przed myciem.
Akcję tą przygotowałam dlatego, żeby samej być bardziej systematyczną w stosowaniu wcierki. Jednak, jeśli chcecie się przyłączyć, to serdecznie zapraszam. Wcierce daję 2 miesiące, jeśli nie będzie żadnych efektów, to sobie odpuszczam.
Jeśli stosowałyście, bądź stosujecie wcierkę z kozieradki, dajcie znać ja u Was działa :)
Pozdrawiam :)
Jeszcze nie stosowałam. Ale może kiedyś wypróbuję, bo przeprowadzce...
OdpowiedzUsuńJa też się zbierałam przez dość długi czas :)
UsuńJa zaczynam stosowanie od stycznia. a Tobie życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńja stosuję, ale nie regularnie, tylko jak sobie przypomnę :)
OdpowiedzUsuńJa staram się regularnie :)
UsuńChętnie się do Ciebie przyłącze w tej akcji,od dawna zabierałam się do tego i jakos zabrac nie moglam ;/ wstąpie dziś do apteki i wieczorem przed spaniem zacznie się nasza kuracja! ;) mam nadzieje, że uda nam się osiągnąc zamierzony efekt ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję :)
UsuńNie stosowałam, ale kiedyś pewnie spróbuję :). Życzę wytrwałości :).
OdpowiedzUsuńdziś się chyba przejdę do apteki po te nasiona:))
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie do mnie!
Ja kiedyś stosowałam, ale niestety nie za długo.. Zapach był dla mojego nosa nie do wytrzymania :( czułam go wszędzie i aż mnie mdli na samą myśl. Ale Tobie życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńU mnie o dziwo zapach nie utrzymuje się na włosach za długo :)
UsuńSłyszałam o tej wcierce, ale nigdy nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńMoże warto spróbować :) ?
UsuńU mnie efekty były już po dwóch użyciach- o połowę mniej włosów w odpływie po myciu :) Warto przetestować tym bardziej, że koszt kozieradki jest wręcz śmiesznie niski. Żadna sklepowa wcierka nie dawała u mnie takich efektów. Sama mam zamiar wkrótce opisać moje doświadczenia z kozieradką na blogu.
OdpowiedzUsuńJa liczę głównie na przyspieszenie porostu, więc będę musiała trochę poczekać :)
UsuńNie stosowałam, pierwszy raz słyszę o takim czymś :D
OdpowiedzUsuńStosowalam, nawet zapach magii (z ktora mi sie kojarzy) mi nie przeszkadzal, ale wcieranie nie dalo u mnie zadnych efektow.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u Ciebie się nie sprawdziła ;/ Zobaczymy jak u mnie będzie :)
UsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńTeraz używam Jantara :) Nie przepadam za rosołem, więc wątpię, żebym kiedykolwiek po nią sięgnęła.
U mnie Jantar nic nie dawał i wzmagał przetłuszczanie niestety ;/ Mam nadzieję, że u Ciebie lepiej się sprawdzi :)
UsuńSłyszałam, że daje świetne efekty :) Na razie używam Jantara, ale może kiedyś ją wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa używam olejku z kozierdki
OdpowiedzUsuńO olejku nawet nie słyszałam :)
UsuńUżywałam ją i mi nie pomogła
OdpowiedzUsuńCiekawa jak u mnie się sprawdzi.
UsuńMnie niestety uczuliła, ogromnie żałuję, bo czytałam jakie super efekty potrafi przynieść u innych. Mam nadzieję, że się z nią polubisz, powodzenia:)
OdpowiedzUsuńMnie jak na razie nie uczuliła, więc zobaczymy jak będzie dalej :)
UsuńDo rosołowej wcierki już się kiedyś przymierzałam, ale niestety w przypadku takich kuracji mam problem z systematycznością. Trzymam kciuki za Ciebie!
OdpowiedzUsuńJa staram się być systematyczna, choć też z tym mam problemy :)
UsuńJa zaczynałam kozieradkę parę razy i zawsze po paru razach odpadam :D wolę jednak "gotowe" wcierki, jakieś wody brzozowe, czy Joaśka rzepa, którą teraz próbuję :)
OdpowiedzUsuńAkurat ta wcierka nie wymaga zbyt dużo pracy w przygotowaniu, ale zazwyczaj tez sięgam po gotowe rozwiązania :)
UsuńHm ciekawe czy faktycznie coś daje :) czekam na Twoją opinie :)
OdpowiedzUsuńśmierdzi niemiłosiernie, nie stosowałam jej zbyt regularnie i nie widziałam też efektów, Tobie życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńJa się cieszę, że na włosach jako tako zapach się nie utrzymuje :)
Usuńduzo o niej czytałam i takze mnie ciekawi efekt:)
OdpowiedzUsuńTeż muszę się w końcu wziąć za jej używanie, ciekawa jestem czy pojawią się jakiekolwiek efekty ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa :)
Usuńchyba nigdy nie stosowałam żadnej wcierki:)
OdpowiedzUsuńOj, nie dla mnie takie zabawy ;)
OdpowiedzUsuńja próbowałam stosować, ale ze względu na to, że ciągle trzeba gotować nowy wywar, bo się szybko psuje i ciężko było zachować ciągłość.
OdpowiedzUsuńAle tyle dobrego czytam, że w końcu warto się zawziąć utrzymać regularność.
Wystarczy go zmieniać raz w tygodniu :)
UsuńNie miałam ale wydaje się być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJa przed umyciem wcieram olej lub Jantara, więc nie skuszę się na wspólne wcieranie. Musze skończyć to co mam napoczęte. Jednak trzymam mocno kciuki za wytrwałość i super efekty :)
OdpowiedzUsuńJuż masz co wcierać :) Mi niestety Jantar obciążał skórę głowy ;/
UsuńKupiłam kozieradkę, ale nie dam rady jej używać, już po otwarciu opakowania to widziałam, ten "zapach" mnie pokonał.
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj w takim razie jakiejś gotowej wcierki?
UsuńKiedyś myślałam nad taką kuracją ale w końcu się na nią nie zdecycowałam z lenistwa ;-)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i wytrwałości, bo widzę, że zapach nie zachwyca ;]
OdpowiedzUsuńpróbowałam ją stosować... tak dokładnie próbowałam za pierwszy podejściem nie mogłam znieść jej zapachu a za drugim sfermentowałam mi się przez noc pozostawiona w łazience
OdpowiedzUsuńJa swoją trzymam w lodówce i się nie psuje :) Zapach mi aż tak bardzo nie przeszkadza, zwłaszcza, że na moich włosach nie utrzymuje się długo :)
UsuńJuż kiedyś prawie ją kupiłam alee kiedy naczytałam się o zapachu, zwątpiłam :)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno nie zachęca :)
UsuńCzekam na recenzje, może jak będzie fajna to sama spróbuję, póki co zapach mnie nie zachęca.
OdpowiedzUsuńNa pewno napiszę jak się sprawdziła :)
UsuńPróbowałam się przemóc, ale nie mogłam znieść pytań ludzi: czemu z Twoich włosów czuć rosół ?;/
OdpowiedzUsuńW moją stronę jeszcze takie pytania nie pały, ale nie wiem jak to będzie później :)
UsuńKiedyś też kombinowałam z kozieradką, ale nie wystarczyło mi systematyczności i zrezygnowałam po kilku dniach ;/ Może tym razem uda mi się wytrwać dłużej :D
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki za nas obie :)
UsuńCzytałam już kilka wpisów o tym sposobie, ale jakoś wyleciało mi to z głowy. Jednak chętnie bym spróbowała takiej opcji!
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńZbieram się zbieram ale coś się za kozieradkę wziąć nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńjuż bez przesady z tym smrodem...przecież to lekki zapach kostki rosołowej,ja tego prawie na włosach nie czuję.Wcieram na noc co 2,3 dzień przed tym jak myję rano.Wzmacnia i odżywia cebulki
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar zacząć własnie stosować, chodzi mi najbardziej o porost włosów, bo strasznie kiepsko mi rosną. Widze że bardzo pomagało na wypadanie. Ja zaczęłam od miesiąca stosowac maxi-krzem muszę przyznać że naprawdę widzę duże efekty, wypadaja jeszce ale to już znikome ilości a tak były wszedzie
OdpowiedzUsuńU mnie właśnie na porost nie bardzo pomogła niestety ;/
UsuńStosuję wcierkę z kozieradki od 3 miesięcy przed każdym myciem włosów i efekt jest prawie natychmiastowy. Włosy przestały mi nagminnie wypadać . Oczywiście wypadają ale nie w takiej ilości jak wcześniej.
OdpowiedzUsuń